To mój pierwszy wpis więc nie przypadkowo nazywałem go fundamentem. Na nim opiera się wszystko to o czym będę pisał w przyszłości. Na tym opierają się decyzje, wybory i to co myślę sam o sobie. Może słowo Fundament brzmi zbyt poważnie, może powinno się to nazywać „Tata wrócił czyli przepełniony radością okrzyk stęsknionych dzieci”. Perpektywa, horyzont, motywacje czyli to co w nas układa emocje i uczucia, postrzeganie i punkt widzenia. Mówi się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a może punkt widzenia zależy od perspektywy od tego jak daleko sięga nasz horyzont i nie chodzi tu o ambicje i wielkie plany bo do tego podejdziemy z dystansem wg zdania „Jak rozśmieszyć Boga ? Opowiedz mu o swoich planach🙂 ” i znowu nie neguję że planowanie jest złe bo ja bardzo lubie planować ale moje plany są tylko pomocą w momentach gdy Bóg mówi teraz nic się nie będzie działo ale żebyś się nie nudził to zrealizuj kilka swoich planów żebyś mi nie przeszkadzał w tych kwestiach które ja dla Ciebie przygotowuje… i tak realizujemy swoje wielkie plany które potem okazują się tylko chwilowymi wypełniaczami czasu bo niewiele z nich zostaje jeśli nie są ustalone z Bogiem.